Nasi partnerzy:

Image

Koła Terenowe TPL:

Strona główna

Artykuły

Alina Jakubowska: Leśna edukacja dorosłych - pierwszym krokiem w leśnej edukacji dzieci i młodzieży

  

Leśna edukacja dorosłych - pierwszym krokiem w leśnej edukacji dzieci i młodzieży

 

Uczmy się mądrości

 nie tylko z książek,

 ale także z nieba,

 Ziemi, dębów i buków...

Commenius

 

Każdy człowiek w wielu momentach swojego życia styka się z lasem, doświadcza jego piękna, mądrości, niepodważalnych odwiecznych praw. Większość ludzi kocha las, ale też niemały odsetek swoją miłość do lasu wyraża w sposób zaborczy, bezmyślny, pozbawiony perspektywicznych wizji. Powstaje problem - co należy zrobić, by pojęcie "las" było rozumiane przez wszystkich ludzi jednoznacznie, zgodnie z rolą, jaką temu ekosystemowi przydzieliła przyroda? Co zrobić, by człowiek nauczył się korzystać z dóbr lasu w sposób rozumny, rozsądny?

Wydaje się, że ogromną szansą na rozwiązanie tego problemu będzie prawidłowo prowadzona edukacja przyrodniczo-leśna. Dlaczego ogromną? Bo na tym polu każdy człowiek może być przydatny, każdy może dodać coś od siebie - a efektem będzie jedno wielkie wspólne dzieło: wykreujemy ludzi zdolnych do przewidywania swoich czynów, odpowiedzialnych za los nie tylko lasu, ale całej planety. Wykreujemy taki sposób postrzegania świata, gdzie każdy człowiek w każdej chwili i na każdym kroku swego życia będzie pamiętał zasadę: Homo sapiens nie został stworzony do tego, by pełnić rolę pana i władcy na Ziemi. Tu - na Ziemi każda istota ma prawo do życia i musimy to prawo przestrzegać.

W tej sytuacji życie w zgodzie z przyrodą nie jest wyborem. Jest koniecznością! I właśnie dlatego, by żyć z przyrodą w zgodzie, musimy stale ją poznawać, dążyć do głębokiego zrozumienia świata, w którym przyszło nam żyć. Stawiamy na młode pokolenie, wszak "czym skorupka za młodu...". Jak powinni postępować dorośli, by prowadzona przez nich edukacja przyrodniczo-leśna przyniosła oczekiwane rezultaty? Różne mogą być "recepty"...

W mojej prawie 30-letniej pracy nauczycielskiej zawsze starałam się pielęgnować miłość do przyrody, opierając się na rzetelnej wiedzy i twórczych rozwiązaniach edukacyjnych. Uprzywilejowane miejsce w tej edukacji zawsze zajmował las. Powód prosty: las jest najbogaciej wyposażoną pracownią edukacyjną, z najtańszym i prostym dostępem do niej, z gwarantowaną skutecznością nauczania i wychowania dzieci i młodzieży.

Proponuję moje rozwiązanie metodyczne wszystkim dorosłym, którzy chcą zajmować się edukacją przyrodniczo-leśną. Podaję je w formie "Dekalogu", pamiętając o roli dla siebie i innych nauczycieli, dla rodziców uczniów, leśników, dla wszystkich przyjaciół przyrody. Używam przy tym form: rozpoczynajmy, pamiętajmy, dostarczajmy, korzystajmy, poszukujmy, itp.

LEŚNA EDUKACJA - DEKALOG

1. Rozpoczynajmy prowadzenie edukacji przyrodniczo-leśnej od przysłowiowej "skorupki" - to od dorosłych zależy, czym dzieci "nasiąkną".

Małe dzieci są bardzo wrażliwe, otwarte na przyrodę. W pierwszych kilku latach swojego życia zdobywają umiejętności, z których najczęściej korzystają w ciągu całego życia. Warto więc zadbać o to, by były to nawyki piękne, pożądane i trwałe, by niczego nie trzeba było korygować. Bardzo często jest bowiem tak, że zakorzenionych złych nawyków nie da się zmienić. Jeśli podczas rodzinnej czy klasowej wycieczki do lasu będzie śmiecił Jaś, Jan z pewnością będzie ten nawyk powielał.

Młody wiek nie jest usprawiedliwieniem na to, by tylko czasami zabierać dzieci do lasu. Moi uczniowie już w I klasie szkoły podstawowej (w październiku!) uczestniczyli w tygodniowej Zielonej Szkole w lesie, w Bachotku koło Torunia - 320 km od miejsca zamieszkania. To, co dzieci przeżyły w leśnej szkole, z pewnością będzie procentowało przez całe życie. Nie było łez, choć pewnie była tęsknota za mamą, zbędny okazał się telewizor. Las zintegrował klasę. Zlikwidował problem "niejadków". Dostarczył niezliczonej ilości wrażeń estetycznych. Zawarliśmy przyjaźń z wiewiórkami, wydrą bawiącą się obok dzieci nad brzegiem leśnego jeziora. Podziwialiśmy pływające nocą po jeziorze łabędzie. Budziliśmy się na głos "ptasiego leśnego budzika". Jedliśmy aromatyczne jeżyny, samodzielnie zebrane. Nikt nie śmiecił, nie zrywał leśnych kwiatów, nikt nie hałasował. Dlaczego? Bo małe dzieci darzą autorytetem nauczycieli i innych dorosłych, chętnie wykonują ich polecenia. Zwłaszcza wtedy, gdy mają okazję przekonać się, że dorośli pragną pokazać im świat od najpiękniejszej strony. Pamiętajmy o tym, i zanim zaprosimy dzieci do sprzątania lasu, pokażmy go czystym i pięknym, wzbudźmy motywację, by takim właśnie pozostawiały go po swoich wizytach.

 

Po zajęciach w lesie wracamy na obiad.

2. Zawsze pamiętajmy o "trójogniskowym modelu edukacji" (za S. Rimm): uczeń - rodzice - szkoła wraz z instytucjami ją wspierającymi.

Każda edukacja, w tym przyrodniczo-leśna będzie skuteczna, o ile na wstępie ustalimy, że wszyscy zdążamy do wspólnego celu. Pamiętajmy, że dzieci i młodzież najwięcej czasu spędzają w domu i pod okiem rodziców kształtują najwięcej nawyków dotyczących korzystania z dóbr przyrody. Ukazujmy więc nie tylko uczniom, ale też ich rodzicom prawidłowe modele postępowania z przyrodą. Uczmy dzieci i młodzież nie tylko wiedzy teoretycznej. Przenośmy tę wiedzę na pole praktycznego jej wykorzystania. Nie bądźmy ekspertami "od wszystkiego" - w domu niech młode pokolenie kształtuje prawidłowe nawyki ogólnego zachowania, w szkole pod okiem nauczycieli niech odbywa się wyposażanie w gruntowną, rzetelną wiedzę, w lesie edukację po mistrzowsku poprowadzą leśnicy, itd. Jak widać - każdy ma coś do zrobienia i każdy powinien dużo i stale się uczyć.

 

Leśna edukacja - warsztaty dla rodziców uczniów.

  

3. Korzystajmy z różnorodnych źródeł informacji naukowej (w tym technologii komputerowej i Internetu), ale priorytetem niech będzie edukacja w środowisku naturalnym - w tym przypadku w lesie.

Zgodnie z duchem czasu musimy przygotować dzieci i młodzież do szybkiego pozyskiwania potrzebnych informacji, ich przetwarzania i wykorzystywania. Nie należy jednak przeceniać roli tego typu zajęć, bo może się zdarzyć, że młode pokolenie posiądzie ogromną wiedzę, ale nie zawsze będzie umiało wykorzystać ją w zwyczajnym życiu. Poza tym najbardziej trwałe doświadczenia to te, które zdobywamy przy wykorzystaniu wszystkich zmysłów - a w komputerze nie poczujemy zapachu lasu, nie skosztujemy smaku poziomek, nie dotkniemy spękanej kory starego drzewa... Pamiętajmy więc o rozsądnych proporcjach w korzystaniu z różnorodnych źródeł informacji naukowej.

 

Rozpoznawanie drzew - praca z programami multimedialnymi.

 

Praca samodzielna z czasopismem "Puszczyk".

 

Rozpoznawanie grzybów przy pomocy "Atlasu grzybów".

 

Wycieczka po lesie - najbardziej ulubiona przez dzieci forma edukacji leśnej.

4. Wspierajmy elementarne zdolności twórcze w taki sposób, by ostatecznie nabyta wiedza i umiejętności szły w parze ze stosownym zachowaniem w różnych sytuacjach życiowych.

Jeśli nam zależy na tym, by młode pokolenie kochało i szanowało las, wskazujmy przykłady, jak w tani i prosty sposób można wykonać z darów lasu piękne prace plastyczne, przedmioty użytkowe, lekarstwa, pożywienie, kosmetyki i pieniądze - bez szkody dla lasu. Przecież nawet z makulatury można zrobić nieskończenie wiele pomysłowych prac. Brak pieniędzy nie może oznaczać braku pomysłów na edukację!

 

Z makulatury, resztek kolorowej bibuły, nici można wykonać fantastyczne prace. To także troska o las- nie marnujemy żadnych materiałów. 

  

5. Prowadźmy monitoring naszych działań poprzez wnikliwą obserwację zachowań dzieci i młodzieży. Wyciągajmy wnioski!

Skuteczność naszych działań w dziedzinie ochrony przyrody będzie widoczna wszędzie. Jeśli dziecko rzuca papierek po cukierku lub kanapce na boisku szkolnym, w parku, to nie oczekujmy, że w lesie zachowa się inaczej. Jeśli podczas wizyt z rodzicami w domu znajomych młody człowiek przyzwala sobie na przysłowiowe "wszystko", to w domu zwierząt (na przykład w lesie) też sobie na wiele pozwoli. Przykłady można mnożyć. Jedno jest pewne: jeśli nie chcemy oglądać zaśmieconych lasów, przygotowujmy młode pokolenie do troski o to na każdym kroku codziennego, zwykłego życia.

  
 

6. Płynnie włączajmy edukację leśną do ogólnej edukacji przyrodniczej - wszak jednej i drugiej nie sposób rozdzielić.

Po zajęciach z edukacji leśnej warto zapytać dzieci: czy poruszane problemy dotyczą tylko lasu? Gdzie jeszcze zachowamy się tak, jak w lesie? Jaki wpływ ma zanieczyszczanie strumieni i rzek na życie lasu? Przy prawidłowo prowadzonej edukacji leśnej uczniowie powinni wykazać się sposobem myślenia, prowadzącym do wniosku, że las jest jednym z elementów otaczającej nas przyrody, więc jeśli mówimy o jej ochronie, to mamy na myśli także las. Zaśmiecone lasy są ewidentnym świadectwem na to, że z edukacją w dziedzinie ochrony przyrody jest po prostu źle.

7. Organizujmy uczniom takie konkursy, których celem jest sprawdzenie nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim umiejętności jej stosowania.

Doceniajmy różne pomysły na leśną edukację, ale w szczególności promujmy te, które są wieloetapowe, cykliczne i nie kończą się wraz z ogłoszeniem listy laureatów lub osiągnięciem przez nauczyciela określonego szczebla awansu zawodowego. Dobrze przygotowane konkursy powinny prowadzić do kształtowania pożądanych nawyków i obejmować jak najszersze grono uczestników. Konieczny jest etap przeznaczony do wykonania zadań w środowisku naturalnym - w tym przypadku w lesie, ponieważ teoria i praktyka powinny iść w parze. Nagrody - zwykle rzeczowe, można czasami zastąpić nagrodami w formie wycieczek klasowych lub Zielonych Szkół. To wzmocni działania edukacyjno-wychowawcze.

Wiedzę książkową trzeba zawsze przekładać na umiejętność jej stosowania! 

8. Dbajmy o perfekcyjne przygotowanie do wszystkich form zajęć z zakresu edukacji przyrodniczo-leśnej, bo tylko wtedy nasze działania będą miały na imię "Jakość".

Któż z nas nie zna bajek o leśnych zwierzętach, np. o lisie? Ileż "łatek" przypinamy temu zwierzęciu! Chytrus, złodziej, oszust, spryciarz itp. Przysłowia i powiedzonka także nie oszczędzają lisa: farbowany lis, przebiegłe lisisko, lisia natura; dopóki lis ma choćby jeden ząb, nie ma mowy o moralności; słowicze w mężczyzny głosie - a w sercu lisie zamiary. Młode pokolenie koduje i powiela tę wiedzę. No i nauka nie idzie w las... Utarte uprzedzenia do niektórych zwierząt przechodzą z pokolenia na pokolenie. Tymczasem niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że to przyroda "zatroszczyła się" o to, by znalazły się sposoby na ratunek dla lisiej skórki. Czy lis ma czekać, aż człowiek mu ją zdejmie? Czy ma patrzeć, jak przymierają głodem jego maleństwa, czy po prostu zdobywać im pożywienie - jak każdy rodzic? A że czasem złapie kurę - to dowód na niefrasobliwość gospodarza... Przygotujmy się do rozmów na takie tematy przy analizie wierszy, baśni, bajek i przysłów o zwierzętach. Załatwimy przez to jeszcze jedną ważną kwestię w dziedzinie wychowania - uświadomimy młodemu pokoleniu konieczność empatii i zrozumienia wielu spraw, zanim przyjdzie moment na ocenę. Przyzwyczajajmy dzieci i młodzież do poszukiwania rzetelnej wiedzy w książkach, czasopismach przyrodniczych, programach multimedialnych, Internecie. Nasi odbiorcy są niezwykle wymagający i tym chętniej będą uczestniczyli w procesie edukacji, im jej formy będą bardziej atrakcyjne, dopracowane przez dorosłych, zróżnicowane.

 

W bajkach, baśniach, przysłowiach i powiedzonkach o leśnych zwierzętach jest trochę prawdy i trochę fałszu. Rozmawiajmy o tym z uczniami!

9. Poszukujmy alternatywnych problemów związanych z ochroną przyrody, poszukujmy przyjaciół, którzy nas będą wspierali w trudnych działaniach.

Przed świętami Bożego Narodzenia dużo uwagi poświęcamy świątecznym drzewkom. Jakie powinny być? Naturalne, czy sztuczne? Jeśli naturalne (takie na ogół wolimy), to jak się ma ten wybór do troski o drzewa? A jeśli sztuczne, to dlaczego, co się z nimi stanie po kilku latach? Z pewnością ten problem pomogą rozwiązać leśnicy. Chętnie wyjaśnią, że niektóre świerki sadzi się z myślą o Bożym Narodzeniu i że piękne na początku sztuczne choinki po kilku latach zamienią się w trudno rozkładające się śmieci. Pół biedy, gdy trafią do śmieci segregowanych. Takich przykładów jest wiele i zanim podamy je dzieciom i młodzieży, to my, dorośli powinniśmy tę wiedzę zgłębić. Włączmy do tej edukacji rodziców - niech wzmacniają nasze działania.

10. Dostarczajmy młodemu pokoleniu wzorcowych zachowań dorosłych, ale czasami pokażmy też zachowania niewłaściwe.

Ludziom dorosłym nierzadko zdarza się mówić jedno, a czynić drugie. Oczywistym jest na przykład fakt potępiania innych za zaśmiecanie lasu, bezmyślna ingerencję w jego prawa, brutalne zniszczenia. Chętnie i często o tym mówimy, potrafimy uzasadnić, dlaczego nie wolno tego robić. Tylko z naszym postępowaniem bywa inaczej. Najlepszym przykładem są śmieci w lesie. Skąd się tam biorą? Czyżby dzieci wyrzucały do lasu puszki po farbach olejnych, opakowania po smarach, dziurawe garnki, stare buty itp. A kto sprząta w lesie? Chyba częściej dzieci niż dorośli. Tymczasem w myśl Międzynarodowej Konwencji Praw Dziecka dzieciom powinniśmy dać to, co najlepsze i najpiękniejsze. A śmieci niech zbierają ci, co lubią śmiecić. Stosowne kary powinny "zmobilizować" niektórych dorosłych do normalnego myślenia. Dzieciom raczej wystarczyłyby obrazy smutnej rzeczywistości, by wiedziały, co jest brzydkie i czego czynić nie należy.

 

WNIOSKI:

Leśna edukacja dorosłych jest podstawowym krokiem w edukacji dzieci i młodzieży.

To, co wiedzą i czynią dorośli, będzie powielane przez młode pokolenie.

Tylko systematyczna edukacja dorosłych przełoży się na edukację przyrodniczo-leśną dzieci i młodzieży.

Krótkie akcje nie kształtują trwałych nawyków.

Alina Jakubowska

Szkoła Podstawowa Nr 2 w Bielsku Podlaskim im. kpt. Władysława Wysockiego

 

 

 


Izabella Łysiak: Edukacja środowiskowa w szkołach wielkich miast

 

Jak wykorzystać ofertę edukacyjną Lasów Państwowych przy realizacji celów z zakresu edukacji środowiskowej w szkołach, szczególnie w wielkich miastach?

 

Edukacja środowiskowa w szkołach wielkich miast powoli staje się fikcją. Ta smutna teza niestety jest faktem i w swoim tekście spróbuję podać tego przyczyny. Postaram się też pokazać, że sytuacja nie jest bez wyjścia, a wsparcie dla szkół np. ze strony Lasów Państwowych może skalę tego problemu znacznie zawęzić.

Obowiązujące Prawo Ochrony Środowiska i Ustawa o Ochronie Przyrody wyraźnie uwypuklają obowiązek edukacji ekologicznej na wszystkich poziomach edukacyjnych. Istnieją też stosowne ministerialne zapisy i zatwierdzone przez MEN programy, w których zawarte są treści z zakresu edukacji ekologicznej czy szerzej pojmowanej (i słusznie) edukacji środowiskowej. Niestety, po pierwszych latach reformy oświaty, kiedy większość nauczycieli uczulona była na konieczność realizacji tych treści i starała się je w mniejszym lub większym stopniu wykonywać, obecnie są to już martwe zapisy. Przyczyny tego zjawiska są różnorodne i sprowadzają się o następujących faktów:

1. brak możliwości realizowania treści z zakresu edukacji środowiskowej jako osobnych zajęć edukacyjnych w danej placówce oświatowej, prowadzonych systematycznie w danym roku nauczania (raz na danym poziomie edukacyjnym), przez odpowiednio przygotowanych edukatorów;

2. brak odpowiedniej bazy dydaktycznej i możliwości lokalowych szkół;

3. brak funduszy na zajęcia terenowe w różnych biocenozach, niezbędne dla sensu realizacji celów edukacji środowiskowej, szczególnie w wielkich miastach (koszty dojazdu i opłaty za zajęcia), trudności pozyskiwania funduszy (czasochłonność i trudność wypełniania wniosków oraz ich rozliczania);

4. brak potrzeby i zrozumienia dla prowadzenia takiej edukacji, wykazywany niekiedy przez dyrektora placówki oświatowej i rady pedagogiczne;

5. wypalenie zawodowe nauczycieli;

6. przeładowanie programów nauczania przy jednoczesnym małym wymiarze godzin z danego przedmiotu - w tej sytuacji realizacja ścieżki międzyprzedmiotowej "Edukacja ekologiczna" staje się fikcją;

7. powszechnie występujące trudności wychowawcze;

8. brak zainteresowania uczniów - mała konkurencyjność zajęć z zakresu edukacji środowiskowej wobec innych propozycji edukacyjnych dostępnych dla dzieci i młodzieży w wielkich miastach;

9. brak ciągłości przy przejściu do kolejnego etapu edukacyjnego;

10. trudności w dotarciu do mniej zainteresowanych nauczycieli z ciekawymi ofertami edukacyjnymi z zakresu edukacji ekologicznej - słaba promocja programów, pomysłów, ośrodków itp.;

11. brak jednolitej i długofalowej wizji dotyczącej edukacji środowiskowej w polskich szkołach;

12. słabe zainteresowanie działaniami szkół ze strony władz oświatowych - zniechęcenie pasjonatów zajmujących się mimo wszystko edukacją środowiskową.

Wymienione powyżej przyczyny stanowią główne źródło tezy, którą postawiłam na początku tego tekstu. Jestem głęboko przekonana, że obecny niezadowalający stan edukacji środowiskowej, w tym leśnej, w szkołach wielkich miast jest sytuacją przejściową i warto zastanowić się nad tym, jak ją poprawić.

 

Jednym z możliwych rozwiązań, obok niezbędnych długofalowych zmian systemowych wprowadzonych przez MEN może być współpraca szkół z Lasami Państwowymi i Towarzystwem Przyjaciół Lasu. Powinna ona dotyczyć następujących aspektów:

1. zbadanie potrzeb i oczekiwań społeczności szkolnych, szczególnie w wielkich miastach, związanych ze sposobami realizacji i treściami z zakresu edukacji leśnej;

2. szersze dotarcie do nauczycieli w wielkich miastach i zapoznanie ich z ofertą edukacyjną Lasów Państwowych, Leśnych Kompleksów Promocyjnych, Towarzystwa Przyjaciół Lasu;

3. tworzenie Szkolnych Kół Towarzystwa Przyjaciół Lasu, szczególnie w szkołach dużych aglomeracji, wspieranie ich działań i promocja;

4. konstruowanie i publikowanie programów edukacji leśnej dostosowanych do potrzeb konkretnego odbiorcy i realizowanie ich przy wsparciu Lasów Państwowych i Towarzystwa Przyjaciół Lasu.

 

Jak zrealizować powyższe punkty?

1.

Zbadanie potrzeb i oczekiwań społeczności szkolnych, szczególnie w wielkich miastach, związanych ze sposobami realizacji i treściami z zakresu edukacji leśnej może być realizowane poprzez:

- skonstruowanie odpowiednich, standardowych ankiet badających powyższy problem;

- przeprowadzenie ich w jak największej ilości szkół dużych aglomeracji;

- opracowanie ich wyników i upowszechnienie wniosków z nich płynących;

- wykorzystanie wniosków z nich płynących do skonstruowania systemu wspomagającego edukację leśną w szkołach wielkich aglomeracji.

2.

Szersze dotarcie do nauczycieli w wielkich miastach i zapoznanie ich z ofertą edukacyjną Lasów Państwowych, Leśnych Kompleksów Promocyjnych, Towarzystwa Przyjaciół Lasu może być realizowane poprzez:

- stworzenie zespołu ekspertów, w skład którego weszliby przedstawiciele Lasów Państwowych, Towarzystwa Przyjaciół Lasu i doradcy metodyczni przedmiotów przyrodniczych, który zajmowałby się popularyzacją idei edukacji leśnej i dostosowywałby ją do zapotrzebowania społecznego;

- prowadzenie wyjazdowych zajęć dla dużej grupy nauczycieli z wielkich miast prezentujących Leśne Kompleksy Promocyjne, Izby Edukacji Leśnej i ścieżki edukacyjne w nadleśnictwach sąsiadujących z miastami - pokazanie praktycznych możliwości korzystania z bazy dydaktycznej i rekreacyjnej;

- pomoc w zdobywaniu środków na realizację zajęć terenowych w Leśnych Kompleksach Promocyjnych;

- promowanie nauczycieli - liderów edukacji leśnej i stworzenie z nich grupy stanowiącej łącznik między Lasami Państwowymi (Nadleśnictwami) i Towarzystwem Przyjaciół Lasu.

3.

Tworzenie Szkolnych Kół Towarzystwa Przyjaciół Lasu, szczególnie w szkołach dużych miast, jako sposób na zainteresowanie młodzieży edukacją leśną i budowanie młodej kadry realizującej treści edukacyjne w swoim środowisku może być realizowane poprzez:

- stworzenie systemu opieki Lasów Państwowych (nadleśnictw) nad Szkolnymi Kołami Towarzystwa Przyjaciół Lasu;

- wykorzystanie aktywności entuzjastów - członków Towarzystwa Przyjaciół Lasu i specjalistów d/s. edukacji leśnej z Lasów Państwowych (nadleśnictw) do popularyzacji idei tworzenia Szkolnych Kół TPL;

- typowanie i mądre promowanie wśród młodzieży liderów Towarzystwa Przyjaciół Lasu - pokazywanie, że aktywna, prośrodowiskowa postawa człowieka może stanowić jego pozytywny wyróżnik;

- prowadzenie spotkań, szkoleń, seminariów, pogadanek, pokazów itp. przez pracowników Lasów Państwowych dla członków Towarzystwa Przyjaciół Lasu jako element wykorzystania potencjału intelektualnego kadry Lasów Państwowych;

- tworzenie przez członków Towarzystwa Przyjaciół Lasu systemu wolontariatu wykorzystywanego dla prowadzenia zajęć z zakresu edukacji leśnej w Lasach Państwowych;

- wykształcenie przez specjalistów z Lasów Państwowych wolontariuszy-edukatorów w zakresie edukacji leśnej;

- wprowadzenie systemu certyfikacji dla edukatorów zajmujących się edukacją leśną.

4.

Upowszechnianie programów edukacji leśnej dostosowanych do potrzeb konkretnego odbiorcy i realizowanie ich przy wsparciu Lasów Państwowych i Towarzystwa Przyjaciół Lasu może być realizowane poprzez:

- przygotowywanie publikacji związanych z edukacją leśną, opracowywanych wspólnie przez wolontariuszy Towarzystwa Przyjaciół Lasu i specjalistów z Lasów Państwowych;

- wykorzystanie internetu do popularyzacji dobrych i sprawdzonych programów edukacji leśnej realizowanych przez Szkolne Koła Towarzystwa Przyjaciół Lasu pod kierunkiem edukatorów, wolontariuszy i specjalistów z Lasów Państwowych (nadleśnictw);

- organizowanie wieloetapowych Olimpiad Wiedzy Leśnej, dostosowanych do danego poziomu edukacyjnego i dobrze przygotowanych merytorycznie z patronatem Lasów Państwowych;

- zainteresowanie nimi właściwych kuratoriów i doradców metodycznych oraz Ośrodków Doskonalenia Nauczycieli;

- promowanie laureatów tych olimpiad;

- wykorzystanie bazy edukacyjnej Leśnych Kompleksów Promocyjnych i nadleśnictw (ścieżki edukacyjne i Izby Edukacji Leśnej) do organizacji rajdów edukacyjnych, biegów na orientację, rajdów itp.

 

Wykaz prezentowanych powyżej działań prowadzonych pod egidą Towarzystwa Przyjaciół Lasu i Lasów Państwowych może uzdrowić złą sytuację edukacji leśnej w wielkich miastach. Warto zadbać o próbę realizacji przynajmniej kilku z zamieszczonych w tekście pomysłów. Szkoda, by zmarnował się potencjał intelektualny pracowników Lasów Państwowych, baza materialna Leśnych Kompleksów Promocyjnych i wypracowane przez ostatnie lata nowatorskie metody pracy. Należy przywrócić właściwą rangę edukacji środowiskowej, szczególnie w szkołach dużych aglomeracji, od tego zależy bowiem prośrodowiskowa postawa przyszłych pokoleń i jakość życia. Warto zadbać o kształtowanie tej postawy również po to, by pytanie: "Nie było nas, był las - nie będzie nas, czy będzie las?", nadal pozostało retorycznym. Obyśmy nigdy nie musieli się przekonać, jakie mogą być dla rozwoju zrównoważonego skutki powierzchownej i okazjonalnej edukacji. Zaniedbania w tej dziedzinie odczujemy być może dopiero za kilka czy kilkanaście lat, ale będą one wtedy już nie do odrobienia.

 

Izabella Łysiak

 Gimnazjum nr 4 w Warszawie, ul. Różana 22/24

 


Wacław Samsel: Po konferencji w Jedlni

 

Sukcesy dopingują, potrzeby i możliwości rosną

O lesie, o jego znaczeniu dla człowieka i środowiska przyrodniczego, można by mówić i pisać właściwie bez końca. A najkrócej jego rolę określił w wypowiedzi dla czytelników "Eurogospodarza" na początku 2005 r. prof. Andrzej Szujecki, światowej sławy znawca lasów i leśnictwa: "Las dla narodu jest czymś niezastąpionym."

Pięknie o lesie mówi i pisze, zawsze z wielką znajomością rzeczy i z głębi serca, rektor SGGW w Warszawie, leśnik z wykształcenia, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lasu, prof. Tomasz Borecki. Oto co sądzi o znaczeniu lasów współcześnie i w najbliższej przyszłości:

"Las służy człowiekowi przez sam fakt, że jest, niezależnie od jego dodatkowych, łatwych do oszacowania walorów materialnych. Jest gwarantem zachowania bioróżnorodności świata roślin i zwierząt. (...) Obecność lasu bardzo pozytywnie wpływa na inne ekosystemy, na przykład na pola uprawne. Można zaryzykować stwierdzenie, że w perspektywie najbliższych lat miernikiem rozwoju cywilizacji nie będzie określona produkcja dóbr technicznych, ale jakość wody, powietrza, naturalność środowiska, procent powierzchni leśnej. Las jest przy tym wszystkim bardzo urokliwy. Bez jego obecności nie podziwialibyśmy piękna Mazur, Bieszczadów, Tatr".

Nie jesteśmy bezgrzeszni wobec lasów

A tymczasem, jak z wielkim niepokojem zauważa profesor Borecki, "ostatnie dwie dekady XX wieku to okres wielkich wylesień", które na świecie wciąż trwają. Każdego roku ubywa na Ziemi 15 mln ha lasów, "lasy przestały istnieć w 25 krajach, 18 krajów straciło ponad 95 % swoich lasów, a 11 innych krajów 90 %".

Na szczęście w Polsce po wojnie lesistość systematycznie się zwiększa (z 20,8 % w 1946 r. do 28,8 % obecnie), rośnie przeciętny wiek drzewostanów i zasobność lasów (jest ona ponad dwukrotnie wyższa niż przeciętna w całej Europie). To wielka zasługa naszych leśników. Ale jako społeczeństwo, ceniące wielkie walory lasów, korzystające z nich coraz chętniej i częściej, nie jesteśmy wobec nich bezgrzeszni. Świadczą o tym potworne zaśmiecanie lasów, liczne podpalenia (nieumyślne - np. w wyniku bezmyślnego wypalania traw - ale, niestety, i umyślne), kradzieże drewna, kłusownictwo, niszczenie roślinności leśnej, płoszenie zwierząt itd. A jak wielka byłaby skala tych patologii, gdyby nie coraz powszechniejsza edukacja leśna, prowadzona przede wszystkim przez dużą rzeszę leśników, wspieranych przez coraz większą liczbę nauczycieli?

Konferencja TPL o edukacji leśnej

Coraz aktywniejszą działalność edukacyjną rozwija Towarzystwo Przyjaciół Lasu, powstałe w 2003 roku. Wychodząc z założenia, że podstawą każdego postępowania człowieka jest (a przynajmniej powinna być) wiedza, TPL stara się szerzyć i pogłębiać wiedzę o lesie i leśnictwie w różnych kręgach społeczeństwa, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Czyni to w możliwie najatrakcyjniejszy sposób, np. poprzez konkursy, a także organizowanie spotkań z leśnikami i pracownikami naukowymi zajmującymi się lasem, konferencji, wycieczek do lasów itd.

Ostatnio (20-21 kwietnia 2007 r.) TPL zorganizowało, wspólnie z Dyrekcją Generalną Lasów Państwowych oraz we współpracy z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i Regionalną Dyrekcją LP w Radomiu, interesującą konferencję pn. "Leśna edukacja - stan i perspektywy". Zgromadziła ona w Ośrodku Edukacji Ekologicznej i Integracji Europejskiej Lasów Państwowych w Jedlni Letnisko koło Radomia liczne grono ludzi zaangażowanych w edukację leśną, głównie leśników i nauczycieli, a ponadto m. in. pracowników naukowych, działaczy proekologicznych i dziennikarzy.

Jak podkreślał, otwierając konferencję główny jej organizator, oddany z całego serca idei edukacji leśnej wiceprezes TPL Andrzej Kawalec, ma ona dla Towarzystwa bardzo duże znaczenie. Jej celem było nie tylko dokonanie oceny dotychczasowych osiągnięć w krótkim, gdyż niespełna czteroletnim okresie działalności TPL, ale i zdefiniowanie przyszłych celów.

- Mamy dziś nowe możliwości, możemy korzystać z najnowocześniejszych technik, atrakcyjnych zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, takich jak internet. Możemy też sięgać po doświadczenia edukacji leśnej prowadzonej w innych krajach Unii Europejskiej. Dużo i ciekawie robi się w tym zakresie np. w Finlandii, a nasza młodzież na ogół nic o tym nie wie. Stoją przed nami, ludźmi zajmującymi się lasem i leśnictwem oraz edukacją leśną, wielkie wyzwania, którym powinniśmy i musimy sprostać. Są to np., ujmując hasłowo: las a woda, las a ochrona klimatu i ograniczanie negatywnych skutków ocieplania się klimatu.

Liczne referaty wygłoszone podczas konferencji potwierdziły, że edukacja leśna jest złożonym, a zarazem atrakcyjnym tematem tak dla edukatorów jak i korzystających z ich wiedzy i doświadczeń osób edukowanych. Ta edukacja już bywa interesująca. A może być jeszcze ciekawsza i powinna obejmować coraz większą liczbę ludzi, zwłaszcza młodych.

 

Zaczęło się od "Sylwana"

- Informowanie i nauczanie społeczeństwa o roli oraz o znaczeniu lasów i leśnictwa w rozwoju gospodarczym i cywilizacyjnym rozpoczęło się od czasów, gdy przystąpiono do tworzenia i urządzania gospodarstw leśnych, we współczesnym rozumieniu tych pojęć. W Polsce miało to miejsce na przełomie XVIII i XIX wieku - tak zaczął swoje wystąpienie o stanie obecnym i perspektywach edukacji leśnej w Polsce prof. Andrzej Grzywacz z Wydziału Leśnego SGGW, prezes Polskiego Towarzystwa Leśnego (w br. obchodzi ono 125-lecie działalności). Temat pozornie mało atrakcyjny, ale na każdy można mówić ciekawie. Profesora wszyscy słuchali z uwagą, w skupieniu.

 

Prof. Andrzej Grzywacz w Jedlni

 

- Umownie możemy przyjąć, że momentem rozpoczęcia edukacji leśnej społeczeństwa polskiego było opublikowanie pierwszego tomu czasopisma "Sylwan" oraz ukończenie nauki przez pierwszych absolwentów Szczególnej Szkoły Leśnictwa w Warszawie, czyli od 1820 r. - informował profesor Grzywacz. - A o rzeczywistym udziale leśników w podnoszeniu wiedzy leśnej społeczeństwa możemy mówić od powołania w 1924 r. administracji Lasów Państwowych w nowoczesnym kształcie.

Według profesora Grzywacza działalność edukacyjną leśników po 1924 r. można podzielić na kilka etapów, a mianowicie: edukację leśną odświętną (lata 1924-1939), edukację leśną akcyjną (1945-1985), edukację leśną promocyjną (1986-1993) i edukację leśną w fazie ogromnego rozwoju (1994-2007).

"Wybuch" działalności edukacyjnej

- W latach 1994-2007 doszło do zmiany modelu leśnictwa z surowcowego, gospodarczego na zrównoważony, proekologiczny, w znacznie większym stopniu uwzględniający realizację funkcji ochronnych (ekologicznych) i społecznych (publicznych) - przypomniał profesor Grzywacz. - Do tego przyczynił się też "wybuch" działalności edukacyjnej, który był jednym z efektów oczekiwań i potrzeb społecznych w stosunku do lasów i leśnictwa.

- W ostatnich latach, m.in. dzięki utworzeniu leśnych kompleksów promocyjnych (obecnie jest ich 19) oraz powołaniu przez dyrektora generalnego LP w 2002 r. zespołu zadaniowego ds. edukacji leśnej, edukacja ta stała się działalnością planową, jest strategią - podkreśla profesor Grzywacz. - I musi być ona działaniem stałym, obejmującym coraz szersze kręgi społeczeństwa, zwłaszcza dzieci i młodzieży.

Na szczęście podobnego zdania jest przeważająca część leśników (edukacją leśną zajmuje się już ok. 5 tys. leśników), a także DGLP i regionalne dyrekcje LP oraz nadleśnictwa.

Baza do edukowania w lasach

- Bardzo szybki rozwój edukacji leśnej w ostatnich latach to wielki sukces koncepcyjny, organizacyjny i finansowy Lasów Państwowych, dla których jest to ustawowe zadanie zlecone przez państwo. W ub. roku LP wydały na tę działalność 17 mln zł, ale refundacja kosztów była zaledwie 15-procentowa - mówił profesor Grzywacz. Kończąc wystąpienie, profesor akcentował: - Sukcesy zobowiązują, nie można ulec złudzeniu zadowolenia. Czeka nas dalsza intensywna praca, poszukiwanie nowych form i treści dotarcia do dzieci i młodzieży, do całego społeczeństwa, dla dobra polskich lasów i ojczystej przyrody.

W podobnym duchu wypowiadał się mgr inż. Jacek Zadura, specjalista w Wydziale Ochrony Lasu DGLP, który przygotował referat wspólnie z zastępcą dyrektora generalnego LP dr. inż. Ryszardem Kapuścińskim:

- Edukacja przyrodnicza i leśna ma na celu upowszechnianie w społeczeństwie wiedzy o środowisku leśnym, o wielofunkcyjnej i zrównoważonej gospodarce leśnej, budowanie zaufania społecznego do leśników - akcentował Jacek Zadura. - Niezwykle ważne jest podnoszenie świadomości społeczeństwa w zakresie racjonalnego i odpowiedzialnego korzystania ze wszystkich funkcji lasu. Szczególne znaczenie ma to w społecznościach lokalnych, a więc wśród mieszkańców miejscowości przyleśnych i śródleśnych.

 

W przerwie konferencji zajęcia praktyczne

 

- Najlepsze efekty edukacja przynosi wtedy, gdy jest prowadzona w lesie - zaznacza Jacek Zadura. - Dlatego też tak duży nacisk Lasy Państwowe położyły na tworzenie odpowiedniej bazy edukacyjnej właśnie w lasach. Obecnie składa się na nią ponad 2,5 tys. obiektów, w tym m. in. około 800 leśnych ścieżek edukacyjnych, prawie 200 izb edukacji leśnej, ponad 330 leśnych wiat edukacyjnych, ok. 1000 punktów (powierzchni) edukacji leśnej związanych z gospodarką leśną, np. szkółek leśnych, różnych obiektów małej retencji. Edukacji służy też prawie 1300 innych obiektów nie związanych wprost z gospodarką leśną, takich jak np. rezerwaty przyrody, użytki ekologiczne, ogrody i parki dendrologiczne umożliwiające wprowadzanie ludzi, zwłaszcza młodych, w świat przyrody i lasu, zapoznawanie z jego wielką, tajemniczą złożonością.

Szczególną rolę w edukacji leśnej spełniają leśne kompleksy promocyjne. Także te najmłodsze, jak LKP Puszcza Notecka, powołany w 2004 r., mają bogatą infrastrukturę służącą tej działalności, która z każdym rokiem jest coraz aktywniejsza, o czym mówił dr inż. Władysław Kusiak z Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu.

W 2006 r. z różnych form edukacji leśnej skorzystało w skali całych Lasów Państwowych 1 932 941 osób. To bardzo dużo, ale wciąż mało w stosunku do potrzeb. Tą edukacją powinno się obejmować większe rzesze ludzi - podkreślało wiele osób wypowiadających się podczas konferencji.

To może być dobry snobizm

Mówiąc o wielkich wysiłkach i nakładach finansowych kierowanych przez Regionalną Dyrekcję LP w Radomiu na edukację leśną, zastępca dyrektora RDLP mgr inż. Piotr Kacprzak podkreślał m. in., że jest to ciągle doskonalony proces, w którym istotne znaczenie ma współpraca LP z instytucjami, organizacjami oraz samorządami na różnym poziomie zarządzania:

- Należy się liczyć, że w najbliższej przyszłości ciągle będzie się zwiększać presja na wykorzystywanie lasów w celach wypoczynkowych i rekreacyjnych. To może stać się dobrym snobizmem, który należy wykorzystywać w celach edukacyjnych - podkreślał. - Trzeba oczywiście zwiększać bazę do spełniania przez lasy funkcji rekreacyjnych i edukacyjnych. Ale jeśli chce się coś zbudować, to należy dobrze to przemyśleć i przekonsultować, pouzgadniać. Aby potem nie przerabiać. I aby tego nie niszczono, co teraz, niestety, nierzadko jeszcze się zdarza.

Bezmyślnych wandali wciąż nie brakuje. Mówili o tym i inni. To niszczenie obiektów służących edukacji czasami zniechęca leśników.

- Trzeba przyjąć postawę: rozmawiamy, uwzględniamy najlepsze rozwiązania, pamiętając o różnych doświadczeniach - uważa dyrektor Kacprzak. A potem za utworzone obiekty wspólnie powinny odpowiadać obie strony, tj. właściciele, czyli leśnicy, i korzystający. Takie podejście łatwiej można będzie upowszechniać, jeśli w edukacji leśnej szerzej będzie się m. in. korzystać z... wolontariatu.

Jak edukują Finowie

Zawsze warto korzystać z doświadczeń innych, także w edukacji leśnej, w której niewątpliwie wielkie osiągnięcia ma Finlandia.

- Nasz kraj jest potęgą leśną, a edukacja leśna jest zadaniem każdego Fina - mówił podczas konferencji Juhani Karvonen, dyrektor Fińskiego Towarzystwa Leśnego (FTL), które w br. będzie obchodzić 130-lecie istnienia. Za edukację leśną w Finlandii odpowiada właśnie FTL. To ono koordynuje od 10 lat edukację leśną prowadzoną przez wszystkie szkoły i współdziałanie szkół z leśnikami.

- Wszystkie istotne materiały przydatne w edukacji leśnej są na stronie internetowej naszego Towarzystwa. Stworzyliśmy program "Prawo do fińskich lasów", liczący kilkadziesiąt stron, który ma każdy nauczyciel - mówi Juhani Karvonen. - Edukacją leśną, odbywającą się głównie w lesie, objęci są wszyscy uczniowie, którzy m. in. powinni poznać podstawy zrównoważonej gospodarki leśnej.

FTL pragnie rozwijać współpracę międzynarodową w zakresie edukacji leśnej. Dopracowuje właśnie projekt międzynarodowej akademii leśnej, która obejmowałaby wiele krajów. Nie tylko skandynawskie, ale i np. Polskę.

- Jest to interesujący pomysł. Rozpatrzymy propozycję - mówi Andrzej Kawalec. TPL rozwija prężnie działalność, może wkrótce stanie się koordynatorem edukacji leśnej w Polsce, podobnie jak FTL w Finlandii? Niewątpliwie warto możliwie najszerzej korzystać z wielu fińskich doświadczeń w tej mierze. I nie tylko z fińskich.

Sięgniemy po wolontariuszy?

Warto korzystać szerzej także z doświadczeń wielu innych krajów, w których podejmowane są działania związane ze spontanicznym lub zaplanowanym angażowaniem się w edukację leśną wolontariuszy, jak to jest np. w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, RPA. O poczynaniach wolontariuszy w edukacji przyrodniczej i leśnej niezwykle interesująco mówiła dr Anna Kalinowska, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Uważa ona, że aby edukacja leśna była w stanie zaspokoić potrzeby wszystkich zainteresowanych oraz pozyskać tych jeszcze nie zachęconych, powinno poszerzyć się grono ją prowadzących.

Interesujący jest np. nurt "podwójnego wolontariatu", szczególnie silny - jak mówi A. Kalinowska - w Kanadzie, USA i RPA. Polega on na szkoleniu (przez odpowiednio przygotowanych wolontariuszy) przewodników-amatorów, zwanych interpretatorami przyrody, a wywodzących się z lokalnych mieszkańców. W tym szkoleniu szczególną wagę przywiązuje się do zwracania uwagi na osobliwości lokalne oraz podkreślenia osobistych doświadczeń i rodzimych tradycji związanych z przyrodą pokazywanej okolicy.

- Taki "osobisty" sposób prezentacji ma również wielkie znaczenie dla budowania więzi z przyrodą jako elementu lokalnego patriotyzmu i wywodzącej się z niego chęci zachowania i ochrony miejscowych walorów przyrodniczych, w tym oczywiście lasów - podkreśla Anna Kalinowska. - Ci przewodnicy-wolontariusze pośrednio wspierają też rozwój lokalnej turystyki przyrodniczej, a płynące z tego korzyści materialne wzmacniają przychylność miejscowej ludności.

Na jeszcze jeden aspekt wolontariatu przewodników zwraca uwagę A. Kalinowska:

- Angażowanie się w ten sposób młodych ludzi, a zwłaszcza uczniów, umożliwia lepsze dotarcie do rówieśników. Przekazywana przez kolegów wiedza jest dla nich atrakcyjniejsza, edukacja ma bardziej charakter towarzyskiego spotkania niż lekcji.

Dodałbym jeszcze, że ci młodzi wolontariusze łatwiej trafiliby do szukających okazji do "wyżycia się" poprzez niszczenie wszystkiego, co natrafią po drodze, a więc także infrastruktury edukacyjnej w lesie. Z myślą o tworzeniu leśnego wolontariatu w Polsce warto byłoby sięgać po harcerzy, a także do kół ZMW, które obecnie nie przejawiają większej działalności, ale może akurat w tej mierze mogłyby spełnić znaczną rolę.

Rosnąca rola CILP

Niezwykle ważną, rosnącą rolę w edukacji leśnej społeczeństwa spełnia Centrum Informacyjne Lasów Państwowych (CILP), powołane do życia w 2000 r. jako zakład Lasów Państwowych o zasięgu krajowym. Jak informuje dyrektor CILP Sławomir Trzaskowski (twórca tej placówki) realizuje ono wiele ważnych zadań zleconych przez dyrektora generalnego LP.

Należy do nich też koordynowanie różnorodnych działań w zakresie edukacji leśnej. I tak m. in. wydaje ono bardzo ciekawy miesięcznik "Echa Leśne", adresowany do ogółu społeczeństwa (ponadto branżowy miesięcznik "Głos Lasu"), a także dofinansowuje czasopisma o tematyce leśnej i drzewnej, w tym wspomniany już "Sylwan", współpracuje z rozmaitymi tytułami prasowymi, zamieszczając na ich łamach artykuły edukacyjne (w tym na łamach "Eurogospodarza"), z rozgłośniami radiowymi i telewizjami. Ważnymi formami edukacji leśnej prowadzonej przez CILP są wydawnictwa nieperiodyczne (co roku Centrum wydaje kilkadziesiąt pozycji książkowych, broszur i ulotek), organizowanie lub współorganizowanie wielu imprez o charakterze edukacyjnym, np. festynu z okazji Dnia Ziemi na Polu Mokotowskim w Warszawie, czy Dni Lasu. CILP wnosi też wielki wkład w przeprowadzanie targów i konkursów, w tym np. organizowanego przez TPL konkursu "Czysty Las" (pisaliśmy o nim szerzej w "Eurogospodarzu" - nr 12/2005 i 1-2/2007; podczas konferencji jego znaczenie dla współpracy LP ze szkołami w zakresie edukacji leśnej omówił dr inż. Maciej Białecki) oraz "I ty posadź swoje drzewko" (organizowany przez DGLP i CILP; o jego efektach "Eurogospodarz" pisał w numerze 11/2006).

Obecnie CILP przygotowuje, przy wsparciu NFOŚiGW, Leśny Wortal Edukacyjny, który będzie częścią portalu korporacyjnego PGL Lasy Państwowe.

- Wortal ten będzie funkcjonował w ramach Internetu Lasów Państwowych, który jest ważnym narzędziem komunikacji ze społeczeństwem - informuje S. Trzaskowski. - Miesięcznie stronę www.lp.gov.pl odwiedza ok. 100 tys. internautów szukających tam także treści edukacyjnych.

Edukowanie innych i... siebie

Jak wynika z szacunków przedstawionych przez profesora Grzywacza, dotychczas z edukacji leśnej korzysta zbyt mało dorosłych, zwłaszcza mieszkańców dużych miast, ale także uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (chociaż raz w całym okresie nauczania korzysta z niej zaledwie ok. 34 % dzieci z tych szkół; przypomnijmy: w Finlandii 100 %!).

Zabierający głos podczas konferencji TPL w Jedlni zwracali też uwagę na to, że edukatorzy, także leśnicy, powinni wciąż podnosić swoje kwalifikacje i zwracać uwagę na to, z jakimi grupami mają w danym momencie do czynienie. W inny bowiem sposób należy zwracać się np. do uczniów podstawówki, w inny do gimnazjalistów, a jeszcze w inny do rolników.

- Budujące jest bardzo duże zainteresowanie społeczeństwa edukacją przyrodniczą i leśną, wyrażające się wysoką frekwencją w różnych zajęciach edukacyjnych - mówił Jacek Zadura. - To wciąż stawia przed Lasami Państwowymi nowe wyzwania. Aby im sprostać, LP obok stałego doskonalenia metod i form edukacji leśnej społeczeństwa zamierzają więcej uwagi poświęcać doskonaleniu swoich kadr.

W bardzo interesujący sposób przedstawiali niektórzy z wypowiadających się podczas konferencji zdobywanie przez leśników licznych przyjaciół dzięki działalności edukacyjnej (mgr Arleta Siarkiewicz z Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Kliniskach) i podnoszenie przez nich umiejętności edukowania uczniów (Zbigniew Kamiński z nadleśnictwa Świeradów).

- Swoją wiedzę o lesie i współczesnym leśnictwie stale powinni podnosić także dziennikarze, żeby dobrze trafiać z tą tematyką do czytelników - podkreślał Paweł Wójcik, wiceprezes Klubu Publicystów Ochrony Środowiska EKOS, który mówił o edukacji leśnej w mediach. I zwrócił uwagę na to, aby nie pomijać w edukowaniu o lesie i leśnictwie ludzi starszych (większość podczas konferencji mówiła o edukowaniu młodzieży), wszak to przez nich, przez rodziców i dziadków, trafia się do najmłodszego pokolenia.

Niewątpliwie konferencja TPL przyczyni się do dalszego upowszechniania edukacji leśnej. Z korzyścią dla lasów i społeczeństwa.

 

Wacław Samsel

Artykuł ukazał się w czasopiśmie "euroGospodarz", nr 5 z 2007 r.

 

 


Kpt. mgr inż. Anna Prędecka: Ochrona przeciwpożarowa lasów


Ochrona przeciwpożarowa lasów

Puszcza Biała. Zdjęcie Anna Prędecka

 

Pożary lasów są jedną z głównych przyczyn szkód wyrządzanych w środowisku leśnym. Ze względu na stale wzrastającą liczbę pożarów w ostatnim okresie oraz rozmiar zniszczeń są one uznawane za klęskę ekologiczną. Pożar lasu rozpoczyna się najczęściej w przesuszonej wierzchniej warstwie ściółki leśnej, stąd z jednej strony przenosi się na roślinność runa leśnego i drzewostan, zagrażając w ten sposób faunie, florze i zanieczyszczając atmosferę ( pożary całkowite drzewostanu), z drugiej zaś strony wnika w głębsze warstwy ściółki, nagrzewa górną powierzchnię gleby i niszczy znajdujące się tam organizmy żywe ( pożar pokrywy glebowej) [1]. Wpływ pożaru pokrywy gleby na właściwości biologiczne przejawia się w jego niszczącym działaniu na mikroflorę poziomów próchniczno - organicznych i zmiany w jej składzie oraz znacznym osłabieniu aktywności enzymatycznej. Mikrobiologiczna odnowa gleby po pożarze rozpoczyna się stosunkowo szybko ( po dwóch miesiącach po pożarze obserwuje się silny wzrost niektórych grup przedstawicieli mikroflory oraz mikro - i mezofauny glebowej), ale przebieg tej regeneracji jest powolny [11].

Największe nasilenie pożarów obserwuje się w okresie od marca do października. Wzrost zagrożenia pożarowego lasów zarówno w Polsce jak i innych krajach Europy wynika przede wszystkim z warunków siedliskowo - drzewostanowych ( 60% stanowią ubogie siedliska borowe). W drzewostanach dominują gatunki iglaste, wśród których największy udział przypisuje się sośnie ( 68,2%) [2]. Średni wiek drzewostanów wynosi w Lasach Państwowych 55 lat, w lasach prywatnych 36 lat [3].

Polska posiada najbardziej palne lasy w Europie Środkowej. Przeciętną roczną liczbę pożarów możemy porównać z Francją i Ukrainą. W naszych lasach rocznie wybucha od 4 tys. do 12 tys. pożarów, które niszczą od 4 do 8 tys. ha drzewostanów [9]. W latach 1993 - 2002 powstały 82.444 pożary, które objęły powierzchnię 110.008 ha. Głównych przyczyn pożarów lasów w tym okresie należy upatrywać w podpaleniach 44%, nieostrożności osób dorosłych 23%, przerzutach z gruntów nieleśnych 4,3% oraz przyczynach nieustalonych 23,7% [4].

Znaczną rolę w kształtowaniu się zagrożenia pożarowego w ostatnich dwóch latach odegrały warunki meteorologiczne. W roku 2004 powstało w Polsce 7.219 pożarów lasów, a w roku 2005 - 11.012 ( dane do 15 października) [2].

Również tegoroczny sezon letni rozpoczął się bardzo niepokojąco. Bardzo wysokie temperatury powietrza i brak opadów deszczu na znacznych obszarach naszego kraju spowodował bardzo duże wręcz katastrofalne zagrożenie pożarowe.

Porównując zagrożenie pożarowe naszych lasów z występującym w innych krajach Europy, należy zwrócić uwagę, że według statystyk w latach 1994 - 2001 Polska zajmowała pierwsze, drugie lub trzecie miejsce ( bezpośrednio przed lub za Portugalią i Hiszpanią) pod względem liczby powstających pożarów. Biorąc pod uwagę powierzchnie objęte tymi pożarami zajmowaliśmy miejsce od trzeciego do piątego [5].

Pożar na południu Portugalii 13.09.2003 r. Pożar na południu Hiszpanii 28.08.2003 r.

Źródło: zdjęcie satelitarne MODIS Źródło: zdjęcie satelitarne MODIS 

 

Pożary lasów należałoby rozpatrywać również w znaczeniu globalnym, ponieważ rokrocznie w ten sposób ginie około 10 ml ha powierzchni leśnej. Największe zagrożenia pożarami występują w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie Australii, Rosji i europejskich państwach Morza Śródziemnego. Nasz kraj należałoby zaliczyć do państw o średnim zagrożeniu pożarowym, chociaż biorąc pod uwagę aktualne kryteria unijne, niektóre obszary Polski należałoby uznać za rejony o dużym zagrożeniu [6].

Stąd ochrona przeciwpożarowa lasów wymaga zaangażowania wielu znaczących środków: zarówno prawnych, jak i organizacyjnych oraz technicznych.

System ochrony przeciwpożarowej w naszych lasach opiera się na codziennym monitorowaniu obszarów leśnych, sporządzaniu prognoz zagrożenia pożarowego dla kraju, klasyfikacji lasów pod względem zagrożenia pożarowego oraz określeniu zadań dla administracji lasów w zakresie ochrony przeciwpożarowej na poszczególnych szczeblach zarządzania lasami. Ponadto system wyposażony jest w sieci wczesnego wykrywania, łączności i alarmowania. Z przedsięwzięć organizacyjno - technicznych, jakie zostały podjęte w systemie ochrony przeciwpożarowej należy wymienić: przygotowanie terenów leśnych do prowadzenia działań ratowniczych, wyposażenie nadleśnictw w sprzęt do gaszenia pożarów, w tym na zastosowaniu samolotów i śmigłowców zarówno do wykrywania jak i gaszenia ognia [6].

W skład infrastruktury przeciwpożarowej w Lasach Państwowych wchodzą: system wczesnego wykrywania pożarów ( 600 stałych punktów obserwacyjnych), sieci zaopatrzenia wodnego ( 16.224 punkty czerpania wody), drogi pożarowe, sieć alarmowo - dyspozycyjna

( 9000 radiotelefonów, 500 punktów alarmowo - dyspozycyjnych), pojazdy patrolowo - gaśnicze ( 312), leśne bazy lotnicze z 40 samolotami gaśniczymi oraz 16 tys. km pasów przeciwpożarowych [6].

W ochronie lasu przed pożarami stosowane są również zasady minimalizujące potencjalne zagrożeni pożarowe w przyszłości. Dąży się do wyhodowania takich drzewostanów, które byłyby możliwie w jak największym stopniu uodpornione biologicznie na powstawanie i rozprzestrzenianie się pożarów. Jeśli pozwalają na to warunki przyrodniczo- leśne dokonuje się stopniowej przebudowy drzewostanów iglastych na bardziej odporne po względem pożarowym drzewostany liściaste. "Mimo wzrostu udziału drzewostanów z przewagą gatunków liściastych w Lasach Państwowych (w latach 1945-2000 z 13,0 do 22,3%) jest on jeszcze nadal niższy od możliwości wprowadzenia ich wynikających ze struktury siedlisk" [10].

Inna formą działań obok środków organizacyjno - technicznych są zabiegi hodowlane mające na celu wykonywanie pasów biologicznych, które nie tylko pełnią rolę zapór ograniczających rozprzestrzenianie się ognia, ale stanowią też domieszkę uodporniającą drzewostan. Gatunki liściaste i krzewy dobierane są pod kątem dostosowania ich do żyzności siedliska. Poza tym roślinność ta powinna zapobiegać rozwojowi szaty roślinnej wrzosowej i trawiastej lub tworzenia się martwej pokrywy ściółkowej jako szczególnie wrażliwej na pożary. Zabiegi te mają charakter działań długofalowych, wynikających m. in. z ich znacznej kosztowności. "Przy odnawianiu lasu natomiast zalecane jest wprowadzanie maksymalnej liczby gatunków domieszkowych i pomocniczych, a na pożarzyskach stosowanie podziału powierzchni na mniejsze części pasami wielu rzędów gatunków liściastych" [10].

Fundusze na infrastrukturę przeciwpożarową pochodzi częściowo z środków Unii Europejskiej i są przeznaczane między innymi na zakup sprzętu monitorującego, prowadzenie szkoleń oraz akcji uświadamiających.

W kwietniu 2004 roku we Francji zorganizowano wspólnie z Komisją Europejską ćwiczenia i warsztaty poświęcone sposobom i organizacji współdziałania w walce z pożarami lasów. W ćwiczeniach aktywnie uczestniczyły siły lądowe i powietrzne z następujących państw: Francji, Niemiec, Włoch, Belgii, Portugalii, Hiszpanii i Słowenii. Polska uczestniczyła w warsztatach w charakterze obserwatora [7].

Europejski System Informacji o Pożarach Lasów przygotowuje prognozy o zagrożeniu pożarowym, które przekazuje codziennie drogą elektroniczną członkom sieci informacyjnej, a ponadto gromadzi, analizuje dane o pożarach i zniszczeniach wykorzystując w tym celu zdjęcia satelitarne [8].

Polska uczestniczy w wielu ważnych przedsięwzięciach europejskich z zakresu ochrony przeciwpożarowej w lasach na przykład w projekcie Centrum Doskonałości PROFOREST, który służy budowaniu wspólnej europejskiej myśli badawczej, nawiązaniu współpracy naukowej pomiędzy Europą Wschodnią i Zachodnią, wymianie wiedzy na temat ochrony ekosystemów leśnych, rozwojowi systemów mających na celu monitorowanie skutków pożarów w Europie [6].

 

 

 

Opracowała. Kpt. mgr inż. Anna Prędecka

Szkoła Główna Służby Pożarniczej

Literatura

  1. Prędecka A., Russel S., Pawlak A. "Wpływ przyziemmnych pożarów lasów na biologiczną aktywność gleb leśnych mierzoną wielkością biomasy, liczebnością wybranych grup mikroflory, mikro - i mezofauny glebowej oraz aktywnością dehydrogenazy". Obieg pierwiastków w przyrodzie, Monografia tom III, Instytut Ochrony Środowiska, Warszawa 2005r.,s. 549 - 553.
  2. Ubysz B., Szczygieł R., Piwniczki J., Kwiatkowski M. "Wpływ pożarów lasów na lasy - Polska"., Samodzielna Pracownia Ochrony Przeciwpożarowej Lasu IBL w Sękocinie, Warszawa 2005r., str. 1.
  3. Lipieński S., Zarzycki J. "Wybrane informacje o Polskich lasach". Prace Katedry Działań Ratowniczo - Gaśniczych, zeszyt 6, Szkoła Główna Służby Pożarniczej, Warszaw 1999, str. 63 - 78.
  4. Sawicki T. "Prawo w dżungli", Przegląd Pożarniczy 2004r., nr 7, str. 33 - 34.
  5. Ubysz B., Szczygieł R., "Straty na lata", Przegląd Pożarniczy 2005r., nr 7, str. 18 - 19.
  6. Ubysz B. "Czy można ochronić lasy". Przegląd Pożarniczy 2005r., nr 10, str. 10 - 12.
  7. Eljasiak M. "Przygotowanie do walki z pożarami lasów na południu Europy", W akcji 2005r., nr 2 str. 33 - 35.
  8. Strategia leśna EU [ http://europa.eu.int/agriculture/fore/index_en.htm].
  9. Wiler K., Wiśniewski W. "W obronie bezcennego dobra", Przegląd Pożarniczy 2003r. nr 9, str. 20 - 21.
  10. Ubysz B., Szczygieł R. "Sytuacja pożarowa w Polsce", Samodzielna Pracownia Ochrony Przeciwpożarowej Lasu IBL w Sękocinie, Warszawa 2005r., str. 16 - 23.
  11. Ubysz B. "Pożary i ich skutki w środowisku leśnym. Postępy techniki w Leśnictwie" 1992 nr 52 str. 73 - 79.


Wacław Samsel: Po drugiej edycji konkursu "Czysty las"

 

W lesie jak w domu, w operze

"Moim zdaniem nie ma zasadniczej różnicy między papierem rzuconym na podłogę w operze, na dywan we własnym M-4, czy na ściółkę w lesie. Dobrze wychowany, wrażliwy człowiek nie zrobi tego - nawet jeśli nie ma pojęcia o funkcjonowaniu ekosystemu czy powiązaniach troficznych w trakcie sukcesji. Dobrze wychowany, kulturalny człowiek ma nawyk nie niszczenia przestrzeni, z której korzysta wraz z innymi osobami ludzkimi lub nawet nienazwanymi istotami żywymi, stara się po sobie posprzątać, szanuje doznania estetyczne innych."

Powyższe słowa powszechnie znanej i cenionej, nie tylko w świecie przyrodników i ekologów, Anny Kalinowskiej, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym, pochodzące z jej znakomitej książki "Ekorozwój - wybór na nowe stulecie", przypominały mi się tak podczas przemiłej uroczystości wręczania nagród laureatom drugiej edycji konkursu "Czysty las", jak i w czasie późniejszej rozmowy z wiceprezesem Towarzystwa Przyjaciół Lasu Andrzejem Kawalcem. Rozmówca przybliżający czytelnikom "euroGospodarza" założenia, cele i laureatów konkursu jest współzałożycielem TPL, wspólnie z jego prezesem, rektorem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie prof. Tomaszem Boreckim. Jest też współorganizatorem konkursu "Czysty las", członkiem jego jury.

Wielkie wyzwanie

W pięknej, dostojnej sali Senatu SGGW w połowie grudnia 2006 r. zasiedli wyjątkowi goście - przedstawiciele szkół, które zwyciężyły w konkursie "Czysty las": dyrektorzy, nauczyciele i uczniowie, a także leśnicy, którzy sprawowali opiekę nad tymi szkołami podczas ich konkursowych zmagań o laury. Konkurs zorganizowany w 2006 r. po raz wtóry przez TPL wspólnie z Państwowym Gospodarstwem Leśnym Lasy Państwowe, przy logistycznym wsparciu przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych, odbywał się pod patronatem dyrektora generalnego Lasów Państwowych mgr. inż. Andrzeja Matysiaka i prezesa TPL, rektora SGGW prof. Tomasza Boreckiego.

 

Ten konkurs, przeprowadzany w dwóch kategoriach - "Sprzątanie lasu" i "Edukacja leśna" - jest dla nas, organizatorów, wielkim wyzwaniem - mówi Andrzej Kawalec. - Zdajemy sobie sprawę, że aby w pełni spełnił swoją rolę, musi być działaniem długofalowym i bardzo systematycznym. Wymaga od nas wszystkich dużej wytrwałości. Proszę zwrócić uwagę na to, jak wiele wysiłku i środków przeznaczają co roku na porządkowanie lasów, na usuwanie z nich śmieci, tak Lasy Państwowe jak i Ministerstwo Środowiska, a tymczasem zaśmiecanie wciąż jest wielką wstydliwą plagą.

Konieczne zmiany mentalne

- Zwalczanie plagi zaśmiecania naszych lasów poprzez usuwanie z nich odpadów i karanie zaśmiecających, których bardzo trudno złapać na gorącym uczynku, nie wystarcza - podkreśla Andrzej Kawalec. - Muszą nastąpić zmiany mentalne, zmiany kulturowe w pokoleniu, które wkracza w wiek dorosły. Aby tak się stało, konieczne jest docieranie z edukacją leśną do możliwie najszerszych kręgów społeczeństwa, zwłaszcza do dzieci i młodzieży. Niezwykle ważnym elementem tej edukacji są konkursy, wśród których szczególną rolę spełnia właśnie konkurs "Czysty las".

Andrzej Kawalec, niezwykle mocno zaangażowany w szeroko pojętą edukację leśną i przeprowadzanie konkursu, jest głęboko przekonany o skuteczności tych działań. Mówi:

- Posłużę się może nieco trywialnym, ale wymownym przykładem, jakże dobrze charakteryzującym zmiany społeczne następujące w naszym państwie. Przypomnijmy sobie ostatniego premiera II Rzeczypospolitej Sławoja Składkowskiego, który zasłynął z jednego tylko powodu. Z tego, że był twórcą tzw. sławojek. Zdecydowane ich wprowadzanie było swego rodzaju rewolucją. Mówiono: jak to, po co takie rzeczy? Było to tak niedawno, 70-80 lat temu. A proszę przyjrzeć się dzisiejszej wsi. Są łazienki, zimna woda, ciepła woda. Wszystko się zmieniło.

- Proszę też przypomnieć sobie nowe osiedla w naszych miastach 40 lat temu. Nie było na nich trawników, a zakładane jakże często bywały rozjeżdżane przez samochody. Dzisiaj na nowych osiedlach od razu zakłada się trawniki i na ogół dba się o nie. Nie ma porównania z tym, jak to jeszcze niedawno bywało. Dlaczego taka zmiana nie może nastąpić w podejściu do lasu? - pyta Andrzej Kawalec. I jest przekonany, że do niej dojdzie, i to niedługo, dzięki przemianom mentalnym. Ich oznaki widać wyraźnie w postawach uczniów, zwłaszcza biorących udział w konkursie "Czysty las".

Chodzi o wyrabianie nawyków

Jako realista, Andrzej Kawalec jest przekonany, że sama edukacja też nie wystarczy. Mówi: - Popatrzmy na to, co dzieje się wokół aglomeracji miejskich, gdzie wielu ludzi ma działki rekreacyjne. Są to na ogół ludzie co najmniej średnio zamożni, przeważnie wykształceni, troszczący się o zieleń na swoich działkach. Kiedy jednak przychodzi niedzielny wieczór, oni zgarniają śmieci do worków, wsiadają do samochodów i co trzeci wyrzuca je przy drodze, a co czwarty w lesie. Potrzebne są stosowne zmiany legislacyjne, m.in. wręcz wymuszające na gospodarzach terenu, wójtach i burmistrzach, zapewnienie ludziom wypoczywającym - turystom i działkowcom - możliwość pozbywania się odpadów w cywilizowany sposób i to po przystępnej cenie. Niezbędne są nakazy i zachęty do sprzątania, a jednocześnie, ponownie to akcentuję, edukowanie społeczeństwa, zwłaszcza młodzieży.

I tu Andrzej Kawalec od razu podkreśla, że edukacja leśna w ramach konkursu nie ma na celu tego, żeby młodzież wysprzątała las zaśmiecany przez starszych: - Jej celem jest wyrabianie nawyków, które pozostaną na całe życie. Te nawyki wyrabia się dwoma uzupełniającymi się działaniami. Jednym jest intensywna, ciekawie prowadzona edukacja leśna, a drugim - pewne dozowanie pracy mającej na celu dbanie o czystość w lesie, tak jak w domu. Oczywiście rodzice też powinni umiejętnie zachęcać dzieci do tego, aby dbały o porządek w swoim pokoju czy w swoim kąciku. Aby go nie zaśmiecały, nie zagracały. A jeśli trzeba sprzątać, to rodzice nie powinni robić tego sami, wyręczać dzieci, bo wówczas one się przyzwyczajają, że to jest powinność innych. I z takim nawykiem wejdą w wiek dojrzały. A wtedy obca będzie im troska o to, aby wokół nich, w domu czy na leśnej polanie, na której zatrzymują się podczas spaceru z rodziną, było czysto. Nie będą sprzątać.

Dokumentacja na dwóch ławach

Konkurs jest przeprowadzany, jak już wspomnieliśmy, w dwóch kategoriach. Chodzi o to, aby przekazać uczniom możliwie najwięcej wiedzy o lesie, a jednocześnie zachęcić ich do podjęcia trochę wysiłku, żeby posprzątać jakiś fragment lasu czy też utrzymać go w czystości.

- Tak w pierwszej edycji konkursu w 2005 r., jak i podczas drugiej edycji w 2006 r. budujące było wielkie zaangażowanie i nauczycieli, i uczniów - cieszy się Andrzej Kawalec. - Optymizmem napawa również to, że w konkursie biorą udział tak szkoły z dużych ośrodków jak i malutkie szkoły wiejskie z różnych, częstokroć odległych zakątków kraju.

Niesłychanych wzruszeń dostarczyły komisji konkursowej wszystkie szkoły zakwalifikowane przez komisje regionalne, powołane przez regionalne dyrekcje Lasów Państwowych (RDLP), do finału - podkreśla Andrzej Kawalec. A komisja miała co robić, gdyż spośród ok. 1500 szkół, które zgłosiły do nadleśnictw swój udział w konkursie, do finału zakwalifikowano 122 prace w kategorii "Edukacja leśna" i 49 prace w kategorii "Sprzątanie lasu".

W kategorii "Edukacja leśna" bezkonkurencyjne okazało się Publiczne Gimnazjum nr 1 im. Królowej Jadwigi w Połańcu, które zdobyło I nagrodę*). - Ogromna w tym zasługa dyrektor szkoły Marianny Sikory-Kalondji - podkreśla Andrzej Kawalec. - Jak wielką pracę wykonali nauczyciele i uczniowie tej szkoły świadczy ogromna dokumentacja zawarta w kilkunastu segregatorach i na wielu płytach CD. Komisja konkursowa rozkładała dokumentacje na ławach, aby każdy z jurorów w każdej chwili miał ułatwiony do nich dostęp. Ta jedna praca z Połańca zajmowała aż dwie ławy! Zawierała dokładny opis koncepcji, jaką wiedzę i w jaki sposób przekazywać uczniom, ukazywała to, jak uczniowie omawiali poszczególne tematy w małych zespołach - dwu- lub trzyosobowych. A robili to na niesłychanie wysokim poziomie.

 

Czy ci uczniowie mogą potem, jak dorosną, zaśmiecać lub podpalać las albo kłusować?

"Apetyczny" rozdział o daniach z produktów leśnych

Jurorów "podbiła" też Szkoła Podstawowa im. Marii Skłodowskiej-Curie w Antolce, która zdobyła II nagrodę w kategorii "Edukacja leśna". Andrzej Kawalec jest pełen uznania dla wysiłku włożonego w przygotowanie koncepcji edukacji w tej szkole przez jej dyrektor Małgorzatę Borycką i pedagog Krystynę Jedynak: - Ta praca oprócz tego, że miała przebogatą koncepcję edukowania młodzieży, to jeszcze wyróżniała się przepiękną formą graficzną i niesłychanie wyrazistym charakterem medialnym przekazu.

Jest to praca bardzo uporządkowana logicznie - zaznacza Andrzej Kawalec. -Zaczyna się od pokazania tej pięknej szkoły w okolicach Miechowa, przedstawienia uczestników konkursu - zarówno klas jak i pedagogów - oraz opiekujących się tą placówką nadleśniczego w Miechowie Jana Dyktyńskiego i bardzo aktywnego we wszystkich konkursowych działaniach szkoły pracownika nadleśnictwa Michała Gosia. Potem młodzież bardzo ładnie opisała dlaczego wzięła udział w konkursie i działania edukacyjne.

- To wszystko zostało ujęte w niesłychanie pięknej formie graficznej - kilkakrotnie podkreślał Andrzej Kawalec, który niejedno widział i którego nie tak łatwo zachwycić. - Dla przykładu, był w niej np. rozdział o daniach przyrządzanych z produktów leśnych. Wszystko zostało sfotografowane i pokazane tak pięknie, tak apetycznie, że członkowie komisji konkursowej gotowi byli wyciągać ręce po te dania.

Dzieci wzruszone, a wręczający nagrody jeszcze bardziej

Laureatom nagrody wręczali, gratulując osiągnięć: prezes TPL, rektor SGGW prof. Tomasz Borecki, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych dr Ryszard Kapuściński i wiceprezes TPL Andrzej Kawalec. Czynili to z nieukrywanym wzruszeniem. A wyjątkowo przejęci byli główni bohaterowie uroczystości, czyli uczniowie i ich wychowawcy. Szczególnie wzruszający dla wszystkich zebranych był moment wręczania III nagrody w kategorii "Edukacja leśna" licznym przedstawicielom Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Lublińcu.

- Te dzieci przepięknie opracowały planszę leśną, opisały ją ciekawie w oddzielnej księdze, do której dołączyły sprawozdanie ze swoich działań edukacyjnych - opowiada Andrzej Kawalec. - Na uroczystość wręczania nagród zaprosiliśmy z każdej placówki siedmioro przedstawicieli, co wynikało z określonych możliwości organizacyjnych. Ale z ośrodka w Lublińcu przyjechało aż 22 wychowanków i kilkoro pedagogów. Kiedy przyszło wręczać nagrodę i dyplom, zaprosiliśmy wszystkich.

Jakże te dzieci były przejęte i dumne. To malowało się na ich twarzyczkach kiedy szły po solidnie zapracowane wyróżnienia i kiedy wracały na swoje miejsca nie z pustymi rękami. - Każde dziecko dostało jakąś pamiątkę i każde bardzo silnie to przeżywało. A my, wręczający, byliśmy wzruszeni jeszcze bardziej niż one - przypomina ten moment Andrzej Kawalec.

Niepełnosprawni najsprawniejsi w sprzątaniu

Niesłychanych wzruszeń organizatorom konkursu i wszystkim jurorom dostarczył też Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Anny Karłowicz w Pułtusku, najlepszy spośród placówek rywalizujących w kategorii "Sprzątanie lasu". - Jeśli uwzględnimy, że jest to ośrodek dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, to aż trudno uwierzyć, że wyprzedził on wyraźnie wszystkich 48 rywali zakwalifikowanych do finału - podkreśla Andrzej Kawalec. - Tym dzieciom należą się wielkie wyrazy szacunku. Podobnie jak opiekującym się nimi pedagogom, zwłaszcza dyrektor Aldonie Iniarskiej oraz Joannie Zarębie i Joannie Kaczmarczyk.

- To wielka rzecz wygrać rywalizację w tej kategorii. Stanęło do niej wiele szkół z całej Polski - podkreślał Andrzej Kawalec zapraszając po odbiór nagrody przedstawicieli ośrodka w Pułtusku. Dyrektor Aldona Iniarska odpowiedziała skromnie: - Już sam udział w finale konkursu był zaszczytem, a nagroda jest wielką nobilitacją. Dziękuję za wielkie zaangażowanie całej młodzieży. Sukces zachęca do dalszych wysiłków na rzecz lasu.

Po odebraniu II nagrody w tej kategorii przez przedstawicieli Gimnazjum w Doruchowie dyrektor Elżbieta Orchowska zapewniła, że grono pedagogiczne i uczniowie szkoły zrobią wszystko, aby nie był to ostatni ich sukces w konkursie.

Tak więc zapowiada się jeszcze piękniejsza rywalizacja w kolejnych edycjach konkursu. Najważniejszym jej efektem będzie wyrabianie nawyków dbania o to, aby las był zawsze czysty i zdrowy. Piękny.

Dlaczego jurorzy byli smutni

- Z przyjemnością i optymizmem wręczaliśmy też IV nagrodę w kategorii "Sprzątanie lasu" przedstawicielom Zasadniczej Szkoły Zawodowej i Gimnazjum przy Zakładzie Poprawczym w Jerzmanicach-Zdroju - mówi Andrzej Kawalec. - Otóż ta placówka obala mit, że młodzież trudna nie chce lub nie może angażować się w pracę społeczną. Uczniowie tej szkoły byli dumni z sukcesu, ich pedagodzy szczęśliwi, a najdumniejsi byliśmy my, organizatorzy.

Wielkie zasłużone gratulacje i pochwały zbierali od organizatorów konkursu przedstawiciele Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Teofila Lenartowicza w Ciosmach, która w 2005 r. w kategorii "Sprzątanie lasu" zdobyła IV nagrodę, zaś w 2006 r. III nagrodę. Ta ambitna placówka nie zamierza spocząć na laurach, zapewnia, że w następnych edycjach konkursu będzie rywalizować o kolejne, wyższe nagrody.

Po wręczeniu wszystkich nagród (dodajmy, że IV nagrodę w kategorii "Edukacja leśna" otrzymała Szkoła Podstawowa im. Św. St. Kostki w Jastrząbce) jurorom zrobiło się smutno - przypomina Andrzej Kawalec. Dlaczego? - W naszym przekonaniu nie dostały nagród wszystkie szkoły, które na nie zasłużyły. Nagrodziliśmy najlepsze. Ale jeszcze wiele innych należałoby uhonorować za wspaniałe efekty ich pracy. Tymczasem nagród było tylko 8. Mamy nadzieję, że w przyszłości znajdziemy sponsorów, co umożliwi nagradzanie większej liczby szkół.

Dyplomy dla wszystkich uczestników

- Obecnie wysyłamy dyplomy dla wszystkich uczestników finału - mówił "euro-Gospodarzowi" pod koniec grudnia 2006 r. Andrzej Kawalec. - Ale dyplomy otrzymają wszyscy uczestnicy konkursu. Po zakończeniu I edycji prezes TPL, rektor SGGW prof. Tomasz Borecki, znany z ogromnej życzliwości dla młodzieży i wielkiego zaangażowania w edukację leśną, uznał, że dyplomy z własnoręcznymi podpisami patronów konkursu, a nie jakimiś faksymilkami, powinni otrzymać wszyscy, którzy wzięli w nim udział. I zarówno prof. Tomasz Borecki, jak i dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Matysiak podpisali ok. 1000 dyplomów. Będą one dla uczestników konkursu pamiątką na całe życie.

W grudniu 2006 r. obaj patroni konkursu podpisali dyplomy dla wszystkich 171 finalistów. Dyplomy dla pozostałych uczestników konkursu podpisali dyrektorzy RDLP.

Wyrazy uznania dla nauczycieli

Podczas uroczystości wręczania nagród padło wiele ciepłych słów tak pod adresem młodzieży, jak i jej wychowawców - dyrektorów placówek, nauczycieli.

- To przecież pedagodzy wypracowują koncepcje edukacji leśnej, nierzadko niezwykle ciekawe - i zachęcają młodzież do zdobywania i pogłębiania wiedzy o lesie, a także do udziału w sprzątaniu lasu i zachowywania w nim czystości - mówi Andrzej Kawalec.

Bez olbrzymiego zaangażowania pedagogów niemożliwy byłby tak wspaniały plon konkursu.

Chwała nadleśniczym

Przeprowadzanie konkursu "Czysty las" nie byłoby możliwe bez pomocy pracowników Lasów Państwowych. - Nie byłoby go w ogóle, albo jego zakres oddziaływania byłby ograniczony - uważa Andrzej Kawalec. - Osobiście szczególne uznanie mogę wyrazić dla nadleśniczego w Staszowie Adama Lubery, który tak dobrze opiekował się szkołą w Połańcu. Ponownie wymienię nadleśniczego w Miechowie Jana Dyktyńskiego i Michała Gosia z tego nadleśnictwa, dzięki pomocy których szkoła w Antolce zdobyła II miejsce w kategorii "Edukacja leśna", a 3 inne szkoły z terenu nadleśnictwa dotarły do finałów. Nie można nie wymienić nadleśniczego w Lublińcu Mirosława Brawera, który tak dobrze opiekował się Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących, nadleśniczego Zdzisława Etza (Nadleśnictwo Parciaki w Budziskach) opiekującego się szkołą w Jastrząbce, nadleśniczego w Przedborowie Wojciecha Bąka, pomagającego szkole w Doruchowie, nadleśniczego w Biłgoraju Piotra Mroza, wspierającego szkołę w Ciosmach.

Andrzej Kawalec jest też pełen uznania dla nadleśniczego w Pułtusku Stefana Stelmaszuka, który wielką pomocą służył zwycięskiemu ośrodkowi dla niepełnosprawnych dzieci, a także drugiej szkole, która dotarła do finału. - My naprawdę wiemy ile czasu i serca poświęcają nadleśniczowie edukacji leśnej młodzieży - podkreśla Andrzej Kawalec. - Jeszcze nie spotkaliśmy się z tym, żeby którykolwiek nadleśniczy czy jakiekolwiek nadleśnictwo nie odpowiedzieli pozytywnie na prośbę dotyczącą pomocy związanej z edukowaniem. Nie mogę nie wspomnieć o dyrektorze Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie - Benedykcie Roźmiarku, który pełni niezwykle wielką rolę w edukacji leśnej społeczeństwa, w tym młodzieży, oraz o nadleśniczym Piotrze Czyżyku w Nadleśnictwie Maskulińskie, który bardzo aktywnie działał w pracach na rzecz konkursu.

Niezawodni partnerzy

Przeprowadzenie tak dużego ogólnopolskiego konkursu wiąże się z bardzo dużą pracą, w tym logistyczną. - Sprawny przebieg konkursu był możliwy dzięki wielkiemu wsparciu przez naszych partnerów, a więc DGLP i CILP - podkreśla Andrzej Kawalec. - Niezwykle ważna jest bliska więź wszystkich organizatorów. Kiedy trzeba coś zrobić, to nikt nie ma wątpliwości, że należy to zrobić w porę i solidnie. Zawsze możemy liczyć na pomoc tak dyrektora generalnego LP Andrzeja Matysiaka i naczelnika Wydziału Gospodarki Leśnej w DGLP Wojciecha Fondera, który zresztą jest sekretarzem Zarządu TPL, wspólnie też z Markiem Jaworowskim reprezentuje Dyrekcję w komisji konkursowej, jak i całego zespołu pracowników Dyrekcji.

A kiedy mowa o współpracy z CILP, słyszę: - To są wspaniali ludzie. Bardzo dobrze nam się współpracuje z dyrektorem Sławomirem Trzaskowskim oraz z Ewą Siwiec i Markiem Dąbrowskim, z którymi mamy stałe kontakty robocze; Ewa Siwiec jest członkiem komisji konkursowej.

***

Mając tak znaczne doświadczenia w przeprowadzaniu dwóch edycji konkursu i tak znakomitych współorganizatorów, TPL myśli już o tym, jak przeprowadzać nie tylko kolejne jego edycje. Andrzej Kawalec zdradza: - Marzy się nam duży konkurs europejski. Ba, jestem przekonany, że doprowadzimy do tego, że stanie się to faktem. Na razie robimy wszystko, aby w kraju zmieniać nastawienie do lasu; potrzebna jest ciągła praca mająca na celu zmianę mentalności.

Obserwując zwycięzców obu edycji konkursu "Czysty las", a czasami i młodzież w terenie, w lesie, podzielam optymizm wiceprezesa TPL; zmiana mentalna następuje. Ci, którzy odbierali nagrody w II edycji, zdopingowani gorącymi gratulacjami prof. Tomasza Boreckiego i zastępcy dyrektora generalnego LP dr. Ryszarda Kapuścińskiego nie tylko sami nie skrzywdzą lasu, ale będą bronić go przed krzywdzeniem (w wyniku zaśmiecania, podpalania, kłusowania) przez innych. Taka postawa będzie się upowszechniać dzięki m.in. edukacji leśnej i konkursom. Oby była zaraźliwa jak grypa.

Młodzi na ogół nie zaśmiecają już lasu. To staje się dobrym ich nawykiem. O czystość w lesie będą dbali jak o czystość w domu, operze, świątyni.

Wacław Samsel

Artykuł ukazał się w czasopiśmie "euroGospodarz", nr 1 z 2007 r.

*) Nagrody (I - 10 tys. zł, II - 5 tys. zł, III - 3 tys. zł, IV - 2 tys. zł) laureaci przeznaczają na wybrane przez siebie pomoce edukacyjne, uzgodnione z organizatorami konkursu. A Ośrodek w Pułtusku postanowił przeznaczyć swoją nagrodę na wyposażenie placu gier i zabaw dla dzieci niepełnosprawnych.

 

Wystąpienie Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych p. Adama Wasiaka i Prezesa TPL p. prof. Tomasza Boreckiego do uczestników II edycji konkursu YPEF.

 

Wystąpienie p. Adama Wasiaka - Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych, do uczestników III edycji konkursu YPEF - Młodzież w Lasach Europy.

 

 

Wywiad z Ministrem Januszem Zaleskim - Podsekretarzem Stanu i Głównym Konserwatorem Przyrody w Ministerstwie Środowiska.